Forum MN Strona Główna MN
Forum Literacko-humanistyczne.
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ideał

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MN Strona Główna -> Epika
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Anwen
Pisarzyna



Dołączył: 24 Paź 2010
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Syris Thalla
Płeć: Kobieta

PostWysłany: Czw 15:59, 13 Sty 2011    Temat postu: Ideał

Uprzedzam - tekst był pierwotnie pisany jako opowiadanie na język polski, więc... Powalające nie jest.

Ideał

Postukałam koniuszkiem ołówka o wargę, spojrzałam na leżącą przede mną czystą kartkę i przyłożyłam czubek grafitu do papieru.
Miałam napisać opowiadanie na polski. Temat – kogo nazwał(a)byś pięknym człowiekiem. Ha. Żeby to było takie proste…
- Opisz swój ideał piękna. – Szepnął cichy głos dochodzący zza moich pleców.
Powietrze zadrgało z lekka.
- Dominic – westchnęłam – proszę, bądź tak uprzejmy i przestań się chować.
Moje alter ego zmaterializowało się wśród falujących pasm czarnego dymu.
- Lepiej? – Spytał, bezceremonialnie siadając na brzegu mojego biurka.
Skinęłam głową i ponownie zerknęłam na kartkę.
- Mówię ci – pochylił się nieco - Opisz swój ideał piękna.
- To ma być opowiadanie.
- To opisz ten ideał na osobnej kartce i wpleć to jakoś w treść.
Myślałam chwilę.
- W sumie… - urwałam nagle. – Żeby napisać opowiadanie, trzeba mieć pomysł.
Jęknął cicho.
- Chcesz powiedzieć, że nie masz weny? Dziewczyno… - zawahał się. - Na kiedy to masz?
- Na jutro…
Dominic miał minę, jakby nie wiedział, czy śmiać się, płakać, czy tłuc głową o ścianę.
- Kobieto… Ty mnie dobijasz… - westchnął smętnie. - Wiesz, co? Może wykorzystaj własne uniwersum…
- NoName? Jest niekompletne… - zaczęłam.
- Myślisz, że ktoś poza tobą to zauważy? – Przerwał mi.
- Nawet, jeśli, to sama świadomość mi wystarcza.
- Ta. Nie napiszesz opowiadania tylko dlatego, że uniwersum, które chcesz wykorzystać, nie jest całe. – Fuknął gniewnie, po czym odgarnął z czoła kilka zabłąkanych kosmyków. - Słuchaj, tam ci zostało tyle do uzupełnienia, co nic. Zresztą zawsze możesz improwizować, tworzyć na bieżąco.
Milczałam. Miał rację, musiałam napisać tą pracę. Jednak nie chciałam ujawniać czegoś, co było bardziej szkicem świata, niż czymś konkretnym. Chciałam dopracować tworzone przeze mnie NoName, bo tak roboczo nazywałam owo uniwersum. Dominic wyzłośliwiał się czasami, że tworzę drugie Śródziemie czy inne Ziemiomorze. Nie miał tak do końca racji… Ale w jego słowach było coś prawdziwego. Faktycznie, chciałam mieć pewność, że moje dzieło ma, jak to się mówi, ręce i nogi – tworzy logiczną całość.
Albo dobra. W porządku. Zaryzykuję.
Napiszę opowiadanie, korzystając z własnego świata. Taka wprawka przed planowaną powieścią.

Po dłuższym namyśle postanowiłam skorzystać z rad alter ego i najpierw określić, jaki jest mój typ urody i nie tylko. Sięgnęłam po teczkę z papierem, wyciągnęłam kartkę i na samej górze naskrobałam dużymi, drukowanymi literami: „Ideał człowieka”.
- To znaczy… - zerknęłam na Dominica kątem oka. – Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny…
- Podobają ci się metale. – Uśmiechnął się złośliwie, odrzucając do tyłu, na kark długie, kruczoczarne włosy.
- Hej…
- Dobra, żartuję… - nachylił się nad blatem biurka.
Odetchnęłam głęboko i wróciłam do przerwanego wątku.
- Podobają mi się mężczyźni… Hmm… Wysocy, raczej szczupli, ale nie przesadnie chudzi. Zbudowani, ale niewyglądający, jakby całe życie siedzieli na siłowni. Najlepiej, żeby mieli takie nieco dłuższe, niż zazwyczaj włosy… Niekoniecznie bardzo długie, ale tak do ramion, może trochę krótsze - co najmniej. Jeśli chodzi o kolor włosów – bruneci, szatyni lub… Akurat nie rudzi, ale z włosami o takim miedzianym odcieniu. Coś jak Wojtek.
- Podoba ci się? – Wyszczerzył zęby.
- Jest nawet przystojny. – Pokręciłam głową. - Tyle, że nie do końca w moim typie. Wracając do tematu… Oczy mogą mieć dowolny kolor. Dalej… Zadbani. I to koniecznie, nie będę umawiać się z nieuczesanym brudasem w przepoconym t-shircie. Ogólne rysy twarzy… Raczej delikatne, mogą być nawet nieco dziewczęce.
- Czyli bardziej pasują ci japońskie kanony urody? Bo tam właśnie mężczyźni o dziewczęcych twarzach uchodzą za przystojnych.
- Nie aż tak. – Zmrużyłam lekko oczy. – Jeśli chodzi o psychikę…
Nagle urwałam i spuściłam głowę, czując, że się rumienię.
- Przede wszystkim… Żeby spróbował mnie zrozumieć, zaprzyjaźnić się ze mną… - wyszeptałam, czując, że do oczu napływają mi łzy.
- Hej… Maleńka… - Dominic nagle spoważniał. - Nie płacz, znajdziesz takiego.
- Wcale nie płaczę. – Uniosłam głowę i ponownie spojrzałam na kartkę. – Podobają mi się mężczyźni inteligentni i wrażliwi. Empatyczni. Odważni. Obdarzeni sporym poczuciem humoru. Nieco lekkomyślni, żądni przygód. Tolerancyjni. Tacy, którzy potrafią podzielić się obowiązkami ze swoją partnerką.
- Chodzi ci o sprzątanie, gotowanie i tym podobne?
- Tak. Nieważne jest dla mnie wyznanie – może być katolikiem, ateistą, muzułmaninem – byleby nie był fanatykiem. Tak samo nie jest istotny kraj, z którego pochodzi, subkultura, do której przynależy, odcień skóry – byleby był dobrym przyjacielem.
- A kobiety? – Spojrzał na mnie bystro. - Nie sugeruję, że jesteś odmiennej orientacji, ale możesz chyba określić, kiedy kobieta jest ładna, a kiedy… No… Niekoniecznie…
- Kobiety? – Potarłam czoło w geście zadumy. – Również szczupłe, ale nie anorektyczki. O zgrabnej figurze, bez przesadnie wielkiego biustu, niekoniecznie bardzo wysokie, ale też i nie bardzo niskie. Kolor włosów czy oczu nie robi mi różnicy. Pewne siebie, nieco uparte, nieuległe, odważne, silne, a zarazem kobiece. Wrażliwe, sympatyczne, przyjacielskie. Gotowe podejść i zacząć rozmowę, nieważne, z kim.
- Hm… A zauważyłaś, że twoje ideały zarówno mężczyzny, jak i kobiety się nieco pokrywają?
- Owszem. I nie widzę w tym nic złego.
Uśmiechnął się ciepło.

Mając podstawę w postaci wypisanych na kartce ideałów, mogłam prawie zacząć pisać opowiadanie. Pozostawała już tylko jedna kwestia…
- Dominic?
- Mm?
- Jak myślisz, kogo z mojego „dream teamu” wybrać?
- A twój „dream team” to?
- Nie wiesz? – Aż westchnęłam z niedowierzania. – Mia, Shadow, Raven i twój imiennik.
- Nie tyle imiennik, co klon. – Mruknął cicho.
- Oj… Narzekasz…
- A czy „dream team” przypadkiem nie liczy więcej osób?
- Jeśli pytasz o Sinrę, to on akurat nie należy. Pełni ważną rolę, ale nie należy.
Pokiwał głową.
- Czyli już wszystko wiesz?
- Powiedzmy… - wymruczałam i zaczęłam pisać.
„Był chłodny, styczniowy wieczór. Spotkaliśmy się wszyscy…”

***
Toruń, 12 stycznia 2011 r.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum MN Strona Główna -> Epika Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin